RD 40 jest symbolem zmiany myślenia o polskim rozwoju mieszkaniowym. Zmieniający się świat i wraz z nim współczesna architektura w Polsce XXI wieku wymuszają zmianę wyobrażeń inwestorów o tym segmencie rozwoju. Ta sześcienna willa dziedzicząca prostotę wyrazu i czytelną funkcję z epoki modernizmu stanęła w jednej z podwarszawskich wsi.
Bez kolumnadowych arkad, spadzistych dachów krytych dachówką i klasycznych artefaktów typowych dla architektury dworków z XIX wieku, RD 40 może stać w rzędzie z innymi współczesnymi rezydencjami w dowolnej części Europy.
Duża regularna działka o powierzchni 3000 m2 i Warunki Zagospodarowania Dawały Możliwość Zaprojektowania dowolnego domu z płaskim dachem o powierzchni 500 m2. Inwestor pojawił się w pracowni Pawła Lisa praktycznie z gotowym projektem, który niewiele przypominał dom, który ostatecznie powstał. Dom miał pomieścić rodzinę składającą się z 3 osób, psa i kota.
Początkowo dom opierał się na bezpiecznym założeniu, że lubimy to, co dobrze znamy, co towarzyszy nam od dzieciństwa i co przez lata kojarzyło nam się z „bezpieczeństwem i komfortem”. Budynek miał wysokie pierwsze piętro, piętro i poddasze. Wszystko było przykryte spadzistym, wielospadowym dachem z dużym podcieniem. Ponieważ dom miał ponad 600 m2, pojawiło się wiele różnych pomieszczeń z mnóstwem okien. Te z kolei nie chciały tworzyć ani spójnego rytmu na fasadzie, ani pomagać w osiągnięciu właściwych proporcji dla całego domu. Jedynym problemem, jaki dostrzegł budowniczy, był brak odpowiedniego miejsca na telewizor.
Najtrudniejszym zadaniem dla architekta było przekonanie inwestora, że dom o powierzchni ponad 600 m2 wymaga głębszego rozważenia i analizy, zanim zostaną na niego wydane kwoty przekraczające przeciętny budżet związany z budową domu dla 3-osobowej rodziny. Brak odpowiedniego miejsca na telewizor był tylko wierzchołkiem góry problemów, jakie skrywała propozycja inwestora.
Okazało się, że najskuteczniejszą metodą było pokazanie innego domu, który funkcjonuje od niedawna i dobrze oddaje cechy współczesnej willi charakterystyczne dla pracowni Pawel Lis Architects. Wystarczyła jedna wizyta, aby przekonać się, że w głębi duszy inwestor jest jednak wielkim fanem współczesnej architektury. To zresztą potwierdziło się w trakcie całego procesu budowy i eksploatacji całego domu.
Okazało się, że wszystkie potrzeby mieszkańców można bardzo wygodnie zaspokoić w domu mniejszym o 100 m2. W ten sposób powstał dwukondygnacyjny pawilon na planie rozciągniętej litery „L”. W dłuższej części pierwszego piętra w skrzydle południowym znajdują się: salon, jadalnia, kuchnia i gabinet. Wysokość części dziennej wynosi 3,5 m, a nad samą jadalnią i schodami otwarta przestrzeń osiąga wysokość 6,5 m. Skrzydło zachodnie zawiera: pokój gościnny, salę fitness, studio i łazienkę. Na skrzyżowaniu dwóch sekcji swoje miejsce znalazł hol wejściowy i pomieszczenia gospodarcze. Od frontu znajduje się garaż 3-stanowiskowy. Ponieważ inwestor nie chciał dzielić bramy garażowej, zaprojektowano i wykonano na zamówienie bramę o długości ponad 7 m, taką jak w hangarach na awionikę.
Na pierwszym piętrze znajduje się pokój dziecięcy z garderobą i łazienką, sypialnia z garderobą i łazienką oraz pralnia. Antresola wychodzi na salon na pierwszym piętrze i ogród.
Wszystkie podłogi pokryte są polimerem w kolorze gołębiej szarości. W salonie dominuje duży kominek z piaskowca i sześcienna ściana z dużych paneli aleksandrytowych. Ściana podtrzymująca wystającą podłogę jednocześnie przesłania kuchnię po drugiej stronie. Przedsionek zachowuje żelbetowy sufit. Na ścianach musiało znaleźć się również miejsce na zmysłowe i kolorowe obrazy prof. Tomasza Milanowskiego.
Dzięki ustawieniu budynku w kształcie litery „L” ze skrzydłem wschodnim zwróconym w stronę wejścia, udało się stworzyć dobrze nasłoneczniony, intymny dziedziniec otwarty na południową stronę ogrodu. Dzięki mocnemu przeszkleniu pierwszego piętra i pierwszego piętra, jest on centralnym punktem całego domu.
Energooszczędność to również cecha domu z dużą liczbą okien. Podwyższone właściwości termiczne okien uzyskano dzięki zastosowaniu ciepłego profilu aluminiowego i pakietu 3-szybowego. Dodatkowo zastosowano płyty izolacyjne PIR o współczynniku przewodzenia ciepła Lambda 0,022 W/(mK), a także montaż okien na kotwach w licu elewacji. Dom zaprojektowano z rekuperacją i panelami słonecznymi na dachu. Jest magazyn energii. Na parterze i pierwszym piętrze zastosowano szkło bezpieczne. Do wykończenia elewacji użyto płytek klinkierowych OSLO firmy ROBEN, a na pierwszym piętrze zainstalowano listwy pionowe. Tarasy zewnętrzne wykonano w technologii betonu architektonicznego.
Mocno przeszklony budynek został zaprojektowany w prosty sposób i oparty na jasnej funkcji. Cały budynek dobrze wpisuje się w ukształtowanie dużej działki i dzięki swojej kompozycji nabiera charakteru współczesnej zabudowy mieszkaniowej.